nauczycielka mówi do jasia
-tylko nie zapomnij zadania domowego
-dobrze prosze pani jaś wrócił do domu i pyta sie mamy :
-co jest na obiad
-kluchy pyta sie brata pożyczysz mi swoją koszulkę
-spadaj idzie do ojca
-podwieźiesz mnie do szkoły
-mam B M W będzie szybciej przychodzi jasiu do szkoły pani sie go pyta czy odrobił zadanie domowe
-kluchy
-jasiu tak nie wolno
-spadaj jasiu bo zaraz pujdziesz do dyrektora
-mam B M W będzie szybciej!!!!
jaś wraca ze szkoły
-tato idź do szkoły wysadziłem ławkę
-dobrze następny dzień:
-tato idź do szkoly wysadziłem ściane z biurkiem
-dobrze następny dzień: tato idź do szkoly... nie pójdę już do szkoły!!
-masz rację poco chodzić po ruinach
Pani prosi Jasia żeby opowiedział 1 dzień ze swojich dni w ciagu wakacji:
-Wstałem rano, leżałem na werandzie. Zjadłem śniadanie, leżałem na werandzie. Zjadłem objad, leżałem na werandzie. Zjuadłem kolacje,leżałem na werandzie. I poszłem spać.
-Pani mówi: Kasiu teraz ty opowiec
-Proszę pani jajeste Weranda
Idzie Jasiu przez park z babciom no i widzi 10 zł babcia mówi Jasiu ziemi się nie podnosi no idą dale Jasiu widzi 50 zł babcia mówi to samo idą dalej babcia się potyka no i mówi do Jasia żeby pomógł jej wstać a Jasiu na to babciu przecież sama mówiłaś że ziemi się nie podnosi
Ksiądz pyta się uczniów na lekcji religii, kto by chciał pójść do nieba. Wszyscy oprócz Jasia podnieśli ręce.
Ksiądz:
-Jasiu, dlaczego nie chcesz pójść do nieba ?
Jasiu:
-Bo mama kazała mi odrazu po szkole wrócić do domu.
Na przyjęciu Jasio krzyczy do mamy:
- Mamo sikać mi sie chce!
Mama na to
- Jasiu nie mów tak brzydko przy gościach od tej pory mów gwizdać!
Po przyjęciu Jasio spał z ciocią. Budzi się i krzyczy
- Ciociu gwizdać mi sie chce!
Na to ciocia
- nie gwiżdż bo wszystkich pobudzisz
- Ale mi sie tak bardzo, ale to bardzo chce!
- Nie gwiżdż bo wszystkich pobudzisz
- Ale mi sie tak bardzo, ale to bardzo, ale to bardzo chce sie gwizdać!
- no dobrze Jasiu, gwizdnij mi po cichutku do ucha...
Przybiega Jasio na stacje benzynową i mówi:
- Do pełna karnister poprosze!
Na to sprzedawca odpowiada:
- A po co ci to?
- Bo moja szkoła już przygasa!
Jasiu kąpie się z mamą, wskazując na jej łono pyta się:
- Mamo, co to jest?
- Szczoteczka - odpowiada mama
- Tato ma lepszą bo z uchwytem - rzucił Jaś
- Skad wiesz ?! - pyta mama - Widziałem jak sąsiadce czyścił zęby...
Jest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: długi, giętki i pręży się?
Pani się zaczerwieniła i gani Jasia, a Jaś na to:
- To jest łuk!
Jest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: długi, czerwony i często staje?
Pani zaczerwieniona na buzi woła:
- Jasiu, jak ty możesz takie świństwa...
A Jas na to radośnie:
- To autobus, proszę Pani, ale podziwiam Pani tok myślenia!
Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia:
- Jasiu, powiedz mi kto napisał "Lalkę"?
- Bolesław Frus.
- Jesteś blisko, ale to zła odpowiedz.
- Bolesław Frus.
- Jasiu! Bo wstawię ci jedynkę!!!
- Bolesław Frus.
- Dobrze. Sam tego chciałeś. Jasiu wkurzony mówi:
- A to fizda!
Nauczyciel kazał Jasiowi napisać 100 razy: "Nie będę mówił TY do nauczyciela". Na drugi dzień Jasio przyniósł zeszyt, w którym to zdanie było napisane 200 razy.
- Dlaczego napisałeś 200 razy? Kazałem tylko 100.
- Żeby ci zrobić przyjemność, bo cię lubię stary .
Jasiu pisze list do ojca:
- Kochany tato! Piszę do Ciebie powoli, bo wiem ze powoli czytasz...
Babcia do Jasia:
- Jak będziesz grzeczny to pójdziesz do nieba, a jak będziesz niegrzeczny to pójdziesz do piekła ...
- Babciuuuuu! A jakim trzeba być aby pójść do kina?!
Jasiu - pyta się pani
- biorąc pod uwagę twoje lenistwo, jakim zwierzęciem chciałbyś być?
- Wężem.
- A dlaczego?
- Bo leże i idę...
W parku na ławce siedzi Jasio, a obok niego siedzi kobieta w ciąży. W pewnym momencie Jasio nie wytrzymuje i pyta kobietę:
- Co tam pani ma?
- Dzidziusia.
- A kocha je pani?
- Oczywiście.
- To dlaczego je pani zjadła?
Mama pyta Jasia:
- Dlaczego masz mokre włosy?
- Bo całowałem rybki na dobranoc!
Nauczycielka w szkole pyta Jasia.
- Jasiu, powiedz co mamy z gąski?
- Smalec.
- No dobrze Jasiu, ale co jeszcze?
- Smalec.
-Dobrze, powiedz mi, co masz w poduszce?
- Dziurę.
- A co jest w tej dziurze?
- Pierze.
- No to co mamy z gąski?
- Smalec.
Na lekcji biologii pani pyta się Jasia:
- Co to jest?
- Szkielet.
- Czego?
- Zwierzęcia.
- Ale jakiego?!
- Nieżywego!
Jasiu do taty:
- Tatuś, daleko jeszcze ta Ameryka?
- Jasiu nie pier... tylko wiosłuj
Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole a pani pyta:
- Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
- Musiałem prowadzić krowę do byka!
- A nie mógł tego zrobić ojciec?
- Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!
Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa
Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem
- odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoją bandą straszy?
Jasiu pyta mamę:
- Mamo czy dziś jest piękny dzień?
- Dlaczego pytasz synku ?
- Bo pani powiedziała, że pewnego pięknego dnia zwariuje.
Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta go:
- Skąd masz te jabłka? Na to Jasiu:
- Od sąsiada.
- A on wie o tym?
- pyta mama.
- No pewnie, przecież mnie gonił!
Tato daj mi tysiąc złotych!
- Na co?
- Idę na mszę i potrzebuję na napiwek dla księdza
Jasio krzyczy do ojca:
- Tato barometr spadł!!!
- O ile?
- O jakieś dwa metry
Pani katechetka zapytała dzieci na religii, czy wiedzą, co to jest konkordat. Dzieci nie wiedziały, wiec pani kazała im zapytać w domu rodziców i powiedzieć na następnej lekcji czego się dowiedziały.
Zdenerwowany nauczyciel kazał Jasiowi za karę napisać w domu 100 razy: Nie będę więcej mówił do nauczyciela po imieniu..
Jasio na drugi dzień przynosi wykonane zadanie, nauczyciel sprawdza i zdziwiony pyta:
- Dlaczego napisałeś to zdanie nie 100 a 200 razy?
- Bo cie lubię, Kaziu!
Na przyjęciu Jasio krzyczy do mamy:
- Mamo sikać mi sie chce!
Mama na to
- Jasiu nie mów tak brzydko przy gościach od tej pory mów gwizdać!
Po przyjęciu Jasio spał z ciocią. Budzi się i krzyczy
- Ciociu gwizdać mi sie chce!
Na to ciocia
- nie gwiżdż bo wszystkich pobudzisz
- Ale mi sie tak bardzo, ale to bardzo chce!
- Nie gwiżdż bo wszystkich pobudzisz
- Ale mi sie tak bardzo, ale to bardzo, ale to bardzo chce sie gwizdać!
- no dobrze Jasiu, gwizdnij mi po cichutku do ucha...
Przybiega Jasio na stacje benzynową i mówi:
- Do pełna karnister poprosze!
Na to sprzedawca odpowiada:
- A po co ci to?
- Bo moja szkoła już przygasa!
Pani pyta sie Jasia na lekcji.
- Jasiu gdzie pracuje twój tata?
Na to Jasiu odpowiada:
- W klubie Go-go tanczy na rurze.
Po lekcji wszyscy sie pytaja dlaczego tak naklamał, a Jasiu mowi.
- A co miałem powiedzieć że jest posłem w Samoobronie?
Wchodzi Jasio na lekcję, rzuca tornister, kładzie nogi na ławkę i krzyczy:
- Sieeeeema!
Widząc to, zszokowana nauczycielka mówi do Jasia:
- Jasiu natychmiast podnieś ten tornister wyjdz z klasy i wejdz jeszcze raz, tym razem tak grzecznie jak Twój ojciec, kiedy wraca z pracy.
Jasio ze spuszczoną głową, podnosi tornister i wychodzi z klasy.
Po chwili drzwi, pod wpływem mocnego kopnięcia, otwierają się z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy:
- Ha! Kur**, nie spodziewałaś się mnie tak wczesnie!
Jasiu kąpie się z mamą, wskazując na jej łono pyta się:
- Mamo, co to jest?
- Szczoteczka - odpowiada mama
- Tato ma lepszą bo z uchwytem - rzucił Jaś
- Skad wiesz ?! - pyta mama - Widziałem jak sąsiadce czyścił zęby...
Jest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: długi, giętki i pręży się?
Pani się zaczerwieniła i gani Jasia, a Jaś na to:
- To jest łuk!
Jest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: długi, czerwony i często staje?
Pani zaczerwieniona na buzi woła:
- Jasiu, jak ty możesz takie świństwa...
A Jas na to radośnie:
- To autobus, proszę Pani, ale podziwiam Pani tok myślenia!
Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków. Zgłasza się Jaś i mówi: - Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak. - Dobrze, a z dwoma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła. - Z trzema...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia. - Z czterema...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły. - Z pięcioma...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa.
Przychodzi Jasiu do szkoły z nowym discmanem na uszach. Pani sie pyta Jasia: -
Ile jest 2+2? A Jasiu na to:
- Mniej niż zero...
Pani mówi: -
Jasiu idziemy do dyrektora!
A Jasiu: - Jesteś szalona....
Dyrektor się pyta Jasia:
- Jasiu jak ty się zachowujesz? A Jasiu: - Jak statki na niebie....
Pani dyrektor goni Jasia po całym pokoju. Na to Jasiu:
- Nas nie dogoniat...
Pani bije Jasia. A Jasiu:
- Uuuu.... chłopaki, uuu.... nie płaczą....
Pani dyrektor bije Jasia coraz mocniej.
A Jasiu: Mocniej, Mocniej...
Pani dyrektor wyrzuca Jasia przez okno.
Jasio upada i mówi:
- Widziałem orła cień...
Przychodzi do niego kolega i się pyta:
- Jasiu jak było.
A Jasiu: Przeżyj to sam... Jasiu przychodzi do domu.
Mama się go pyta:
- Jak było w szkole? A Jasiu: - Samożycie, samożycie....
Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości. Nagle mówi do mamy:
- Mamo wujek i ciocia idą!
- Nie mówi się wujek i ciocia tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą!
- Jasiu nie mówi się kuzyn i kuzynka tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka i mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie.....!...
Idzie Jasiu przez las i widzi księdza i mówi:
- dzień dobry!
Biegnie Jasiu do mamy i mówi:
- mamo, mamo widziałem księdza i powiedziałem dzień dobry.
A mama na to:
- nie, nie Jasiu do księdza się mówi szczęść Boże
Idzie Jasiu przez las i widzi młodą parę i mówi:
- szczęść Boże
Biegnie Jasiu do mamy i mówi:
- mamo, mamo widziałem młodą parę i powiedziałem szczęść boże
A mama na to:
- nie, nie Jasiu na młodą parę mówi się jaka z was ładna para
Idzie Jasiu przez las i widzi rolnika ze świnką i mówi
- jaka z was ładna para
Biegnie Jasiu do mamy i mówi:
- mamo, mamo widziałem rolnika ze świnką i powiedziałem jaka z was ładna para
A mama na to:
- nie, nie Jasiu na rolnika ze świnką mówi się czy mogę potrzymać
Idzie Jasiu przez las i widzi rolnika, który się załatwia i Jasiu mówi:
- czy mogę potrzymać
SZKOŁA JEST JAK FILM I TELEWIZJA!!!
Geografia - Discovery Channel
WF - Szkoła przetrwania
Religia - Dotyk anioła
Chemia - Szklana pułapka
Fizyka - E=mc2
Historia - Sensacje XX-wieku
J.Polski - Magia liter
Muzyka - Jaka to melodia?
Lekcja wychowawcza - Na każdy temat
Poprawka - Stawka większa niż życie
Nowy w klasie - Kosmita E.T
Ostatnia ławka - Róbta co chceta
Pan konserwator - MacGyver
Wyrwanie do odpowiedzi - Losowanie Lotto
Wywiadówka - Z archiwum X
Wakacje z rodzicami - Familiada
Woźny - Strażnik Teksasu
Korytarz szkolny - Ulica Sezamkowa
Powrót taty z wywiadówki - Wejście smoka
Szkoła - Świat według Kiepskich
Wchodzi Jasiu do pokoju i widzi jak ojciec posuwa od tyłu mamę..
Ojciec:
- Czego chcesz czego chcesz!!!?
Mama:
- dziewczynkę, dziewczynkę
Jasiu speszony wychodzi. Po 5 minutach wchodzi ojciec do niego do pokoju, a Jasiu podniecony podbiega wypina się ściąga spodnie i mówi:
- Tato, a ja chce klocki Lego
- Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablicę.
- Nie.
- Jasiu wytrzyj!
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce.
- Przez ten czas nauczycielka pyta dzieci:
- Kochane dzieci co napisalibyscie na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!
Jasio do mamy : mamo kup mi mleko
mama: jasiu ale ty nigdy nie piłeś mleka
Jasio: no to co ale Cię proszę
mama: no dobrze.
Przychodzi mam ze sklepu z mlekiem Jasio wziął mleko nalał se w miseczkę zdjął majtki patrzy na ptasiora i mówi
pij mleko będziesz wielki.
Rozmawia dwóch kolegów ze szkolnej ławy: - Wiesz, wstyd mi za mojego ojca.
To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on się boi i idzie spać do sąsiadki...
Jasiu ma przynieść do szkoły zdjęcie mamy, taty i siostry. Na drugi dzień Jasiu przynosi zdjęcie cioci, wujka i kuzynki. Pani mówi do Jasia:
- myślałam, że twoja mama jest chuda!
Pani widzi następne zdjęcie i mówi:
- przecież twój tata jest gruby! A to nie jest siostra tylko jakiś chłopak!
Jasiu zaczerwieniony mówi:
- a myślałem, że to jest pani!
jaś pyta sie mamy mamo co mają dziewczynki a mama odpowiada gniazdo a chłopcy ptaszka... na drugi dzień jaś mówi mamie Mamo mój ptaszek wleciał do gniazda
Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
- Jasiu, o co ci chodzi?
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu. Dyrektor pyta:
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos
- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
- Guma do żucia.
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
- Podaje dłoń.
- Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
- OK - powiedział Jasiu
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
- Obrączka ślubna
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem
. - Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!
Jest wycieczka do Egiptu. Jasiu pyta przewodnika: - panie przewodniku
Przewodnik:
- tak chłopcze
Jasiu:
- ile ta piramida ma lat?
Przewodnik:
- 4351
Jasiu:
- jak jeszcze nie było 2009
Na urodziny Jasio dostał discmena i przyniusł go do szakoły.Nauczycielka mówi Jasiu ile to 1 plus 1 Jasio na to mniej niż zero
Jasio mówi do taty:
- Tato, pani kazała nam napisać 4 zdania!
-S padaj, bo czytam gazetę!
Jasio notuje.
Potem idzie do swej siostry, która gada przez telefon
- Ach, ty świnio! Jasio notuje.
Potem idzie do brata, który gada z kolegą.
- A ty nie rozumiesz po ludzku?
Jasio notuje.
Potem idzie do mamy, która rozmawia
z sąsiadką.
- Tak, chętnie panią podwiozę.
Następnego dnia w szkole, pani mówi:
- Jasiu, przeczytaj nam swoje zdania.
- Spadaj, bo czytam gazetę.
- Jasiu, jedynka do dziennika.
- Ach, ty świnio!
- Jasiu! Jak ty się wyrażasz?
- A ty nie rozumiesz po ludzku?
- Jasiu, idziemy do dyrektora!
- Tak, chętnie panią podwiozę.
Matka miała trzech synów. Jasia, Zbyszka i Michała. Wysłała pierwszego Michała.
- tylko nie idź przez czarny las bo cię złapie czarna łapa
nie posłuchał złapała go czarna łapa i kazała mu mówić my, my, my matka wysłała drugiego Zbyszka powiedziała mu to samo lecz one też nie posłuchał złapała go czarna łapa i kazała mu mówić siekierom w łeb następnie matka wysyła jasia o też nie posłuchał czarna łapa kazała mu mówić sto lat sto lat znajduje ich policja siedzących na ławce pod którom leży trup policja pyta: - kto go zabiła - na to pierwszy -my my my
- jak go zabiliście na to drugi siekierom w łeb
-ile chcecie lat - na to Jasiu -sto lat, sto lat
Jasiu idzie do szkoły i pierdną w klasie,
pani postanowiła wywalić go za drzwi.
Dyrektor pyta się Jasia co robi za drzwiami a Jasiu mówi:
Pani była miła i mnie wywaliła a reszta siedzi w tym smrodzie.
Jasio:Mamo!Wygrałem gierkę w którą grałem!
Mama:Świetnie!A co pisało kiedy wygrałeś te grę?
Jasiu:Game Over!
Jasiu pyta się mamy:
- Mamo, czemu mój chomik od trzech dni się nie rusza?
- Bo śpi - odpowiada mama
- A czemu od trzech dni latają nad nim muchy?
Nauczycielka pyta uczniów jakie maja zwierzątka wszyscy odpowiadają ryby koty psy a Jasiu mówi proszę pani my mamy chomika bez głowy
- a czemu bez głowy pyta nauczycielka po wziąłem nóż